Wyniki wyszukiwania dla:

Duchowe paliwo zatankowane…

W dniu 1-go marca, kiedy pamiętamy w naszej Ojczyźnie o Żołnierzach Wyklętych, nasza seminaryjna wspólnota przeżywała swój Kwartalny Dzień Skupienia. Przeprowadził je dla nas nasz współbrat ks. Andrzej Gołębiowski SDB.

„Nigdzie nie dojedziemy bez duchowego paliwa” – te słowa kaznodziei bardzo mocno utkwiły nam w pamięci. Okazją do napełnienia naszych pustych baków była niewątpliwie konferencja księdza Andrzeja, podczas której usłyszeliśmy, jak ważne jest autentyczne świadectwo miłości powołanego do Chrystusa. By móc żyć w tej relacji do Boga konieczne są trzy filary formacji: Eucharystia, Adoracja Najświętszego Sakramentu i Pismo Święte. Eucharystia nigdy nie może stać się dla nas tylko wykonywanym rzemiosłem, ale przede wszystkim powinna być ona spotkaniem z realnie istniejącym Bogiem. Z kolei by móc głosić Słowo Boże sam muszę przede wszystkim nim żyć. Pod koniec konferencji zostaliśmy wezwani do tego, aby pamiętać o tym by być z młodzieżą i dawać im też piękną liturgię.

Następnie przyszedł czas, aby spotkać Boga ukrytego w Najświętszym Sakramencie podczas adoracji. Ten moment był też okazją by stanąć w prawdzie, zapytać siebie o swoją zakonną gorliwość i skorzystać z Sakramentu Pokuty. Z okazji pierwszego piątku miesiąca zakończyliśmy nasze trwanie przy Panu litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Po napełnieniu naszych duchowych akumulatorów nadeszła chwila by napełnić nasze żołądki jedzeniem by móc później przyjrzeć się naszemu programowi życia w seminarium. Piątkowy dzień zakończyliśmy kompletą, apelem i pokrzepiającym słówkiem na dobranoc zachęcającym do trwania w silentium sacrum.

Cały Kwartalny Dzień Skupienia zakończyliśmy w sobotę rano Eucharystią i Ćwiczeniami Dobrej Śmierci. Podczas homilii usłyszeliśmy zaproszenie Jezusa dla każdego z nas, aby mieć w sobie choć trochę z postawy dziecka, która jest autentyczna i szczera. Warto też we wspólnocie troszczyć się o siebie i modlić się za siebie nawzajem.

Mamy nadzieję, że słowa i świadectwo księdza Andrzeja długo pozostaną w naszej pamięci i będziemy nimi żyć na co dzień by pod koniec naszego życia nie umierać w samotności, ale w towarzystwie ludzi, dla których byliśmy autentycznymi świadkami Chrystusa.

Tekst: Piotr Leśnikowski SDB
Zdjęcie: Adrian Sroka SDB


Podziel się tym wpisem: