Cecyliada
Jak wyglądałoby nasze życie bez muzyki? Można stwierdzić, że towarzyszy ona człowiekowi
od zawsze. Jest również jedną z dziedzin sztuk pięknych, dlatego na postawione wyżej pytanie nie
da się odpowiedzieć. Możemy to tylko sobie wyobrażać. W minioną środę obchodziliśmy
wspomnienie św. Cecylii, która jest patronką tej cennej części ludzkiej kultury.
O samej Cecylii nie wiele wiemy, nawet tego kiedy żyła i kiedy poniosła śmierć męczeńską.
Według pewnego dokumentu z V wieku, Cecylia miała być Rzymianką, urodzoną w III wieku.
W młodości, z miłości do Chrystusa, miała złożyć ślub czystości. Wkrótce, wybuchły prześladowania w Rzymie. Cecylia została aresztowana i nakazano jej wyrzec się wiary pod groźbą śmierci.
Według dalszych przekazów, żołnierze urzeczeni jej urodą, przekonywali dziewczynę, by wyrzekła się Chrystusa. Natomiast, jej świadectwo przyczyniło się do ich nawrócenia. Cecylia została skazana na śmierć poprzez ścięcie mieczem. W dniu egzekucji, kat, również urzeczony jej urodą, nie był w stanie jej zabić. Uderzył ją trzy razy, ale nie pozbawił jej życia. Dopiero po kilku dniach konania, Cecylia oddała Bogu ducha. Jej ciało odkryto w nienaruszonym stanie w 824 r. w katakumbach św. Kaliksta. Jest patronką chórzystów, lutników, muzyków, organistów i zespołów wokalno – muzycznych.
Świętą Cecylię uczciliśmy podczas Mszy Świętej wieczornej, której przewodniczył ks. Sylwester Rozemberg. Po Eucharystii, zaprosiliśmy wszystkich wiernych do naszej kaplicy seminaryjnej na Nieszpory i koncert. Utwory wykonali p. Olga Sphynda oraz kl. Wiktor Ławnicki SDB.
Ostatnim punktem programu był wieczór braterski, podczas którego współbracia, według roczników formacji, prezentowali przygotowane przez siebie utwory. Całość została zorganizowana w ten sposób, że każdy rocznik prezentował konkretny gatunek muzyczny. Wachlarz był bardzo szeroki, począwszy od gospelu aż po metal. Zabawa wymagała od nas kreatywności i dystansu do siebie.
Święci są nam dani jako znak i świadectwo. W życiu konkretnego człowieka widzimy objawioną świętość samego Boga. Oby i w naszym życiu nie zabrakło gorliwości w dążeniu do świętości.
Tekst: kl. Radosław Szyłak SDB