Da mihi animas! – Ksiądz Bosko jest z nami
31 stycznia 1888 roku smutek ogarnął cały Turyn, ponieważ po całym mieście lotem błyskawicy rozniosła się wieść, że zmarł ksiądz Jan Bosko. Każdego roku Rodzina Salezjańska przypomina sobie ten dzień, ale już w innej atmosferze. Cieszymy się, że Bóg powołał Księdza Bosko i wlał w niego tak wspaniałe dary, które sprawiły, że odczuwamy obecność naszego świętego patrona w dziełach, które prowadzą jego duchowi synowie i córki.
Po tradycyjnej porannej modlitwie w seminaryjnej kaplicy i po śniadaniu współbracia mieli możliwość do zwiedzania Wawelu i Podzamcza, wyjazdu do kina, na basen, spacer i inne atrakcje. Wiele cech naszego założyciela próbujemy podtrzymywać w naszej wspólnocie próbujemy podtrzymywać, jedną z nich jest niewątpliwie wielka sympatia do wycieczek, sportu i rekreacji.
Punktem kulminacyjnym naszego świętowania była uroczysta Eucharystia, tak droga Księdzu Bosko, której przewodniczył ksiądz nominat Dariusz Bartocha w kościele rektoralnym Maryi Wspomożycielki Wiernych o godzinie 17:00. Razem z nami modlili się bracia michalici, siostry salezjanki i michalitki, przedstawiciele wspólnot działających przy naszym duszpasterstwie (SWM, Ziemia Boga, Rodzina Boga, współpracownicy salezjańscy). Dało się też odczuć duchową obecność bardzo wielu przyjaciół naszego seminarium, którzy na różne sposoby zapewniali nas o swojej modlitewnej pamięci.
Po Mszy Świętej udaliśmy się do seminaryjnego refektarza na posiłek, a na końcu dnia zagraliśmy w Salezjańską Tombole, podczas której nie brakowało emocji i przyjemnej, rodzinnej atmosfery. Każdy wyszedł tego wieczoru ze słodkim upominkiem i nagrodą. Następnego dnia wyjechaliśmy, aby rozpocząć coroczne rekolekcje.