św. Jan Bosko
Był sierpniowy dzień 1815 roku, dokładniej dzień po Uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Tego właśnie dnia na świat w biednej wiejskiej rodzinie w Becchi przyszedł mały chłopiec, któremu nadano imię Jan. Życie Janka nie rozpieszczało. W wieku dwóch lat stracił ojca. Matka musiała sama zająć się gospodarstwem i wychowaniem trójki synów. Rodzina koncentrowała się na pracy, modlitwie i pomocy potrzebującym. Wydawać by się mogło, że los takiego dziecka jest przesądzony: praca na roli. Opatrzność jednak przygotowała inny scenariusz.
W wieku dziewięciu lat Janek miał tajemniczy sen, który później stał się jego kompasem i mapą na kolejne lata życia. Znajdował się pośród chłopców, których zachowanie budziło, delikatnie mówiąc, zdenerwowanie Janka. Niestety, by uspokoić swych towarzyszy, używał podobnych metod. Do momentu, gdy spotkał tajemniczą postać. Był to mężczyzna, który powiedział chłopcu, by zjednywał sobie rówieśników miłością i łagodnością, nie zaś zaciśniętą pięścią. Od tego momentu w sercu Janka kiełkowała myśl o zostaniu kapłanem. I na tej drodze wystąpiły trudności, szczególnie finansowe. Janek musiał dość wcześnie podjąć pracę zarobkową.
Choć był bardzo zdolny, to szkoła również nie zaoszczędziła mu cierpień, szczególnie przez to, że był dużo starszy od swych klasowych kolegów. W końcu jednak nastąpił moment wstąpienia do seminarium. Rozpoczęły się studia i czas intensywnej formacji kapłańskiej, uwieńczonej święceniami prezbiteratu 5 czerwca 1841 r.
Jako kapłan, Jan Bosko dostrzegał na ulicach rzesze chłopców bez opieki, pozostawionych samym sobie w świecie pełnym różnych niebezpieczeństw. To właśnie ich widział w pamiętnym śnie z dziewiątego roku życia. Zagubiona turyńska młodzież stała się jego polem kapłańskiej posługi. Początkowo organizował im czas wolny, by stopniowo powołać do życia oratorium – miejsce, w którym chłopcy będą mogli się integralnie rozwijać, zdobywać wykształcenie, by wyrosnąć na dobrych chrześcijan i uczciwych obywateli. Ksiądz Bosko, dla podtrzymania swego dzieła, założył nowe zgromadzenia zakonne: Salezjanów oraz Córki Maryi Wspomożycielki Wiernych. Turyński wychowawca narodził się dla nieba 31 stycznia 1888 roku. Żyje i kontynuuje swoje dzieła na ziemi nadal, w swych duchowych synach: Salezjanach Księdza Bosko.
„Bóg dał nam Księdza Bosko jako ojca i nauczyciela.
Poznajemy go i naśladujemy, podziwiamy w nim wspaniałą zgodność natury i łaski. Będąc w pełni człowiekiem, bogaty w cnoty swego narodu, był otwarty na rzeczywistości ziemskie; będąc w pełni mężem Bożym, ubogacony darami Ducha Świętego, żył tak «jakby widział Niewidzialnego».
Te dwa aspekty złączyły się w jeden silnie zespolony program życia: służba młodzieży. Realizował go ze stanowczością i wytrwałością wśród przeszkód i trudów, z wrażliwością wielkodusznego serca. «Nie uczynił kroku, nie wypowiedział słowa, nie przyłożył ręki do żadnego dzieła, które by nie miało na celu zbawienia młodzieży… Istotnie, nie troszczył się o nic innego, jak tylko o dobro dusz»”.
— Konstytucje Towarzystwa Salezjańskiego, Art. 21.